Załatwiamy formalności
Witam na moim dudkowym blogu!!! Poszukiwania projektu trwały kilka lat- zaczęły się, kiedy własny domek był w sferze marzeń. Najpierw w zeszłym roku kupilismy działkę od sympatycznego starszego pana Stanisława, którego, jakby buszował po necie, na pewno bym pozdrowiła:). Własne 1200m otoczone pięknym lasem sosnowym, niedaleko od Kielc. Planowaliśmy budowę za jakies 5 lat..aż tu jakos tak wyszła decyzja-budujemy!! nie ma na co czekać. Wróciliśmy z tułaczki do Kielc pod skrzydła mężowych rodziców i zaczęliśmy intensywne poszukiwania projektu. Cały czas było cos nie tak- a to brak dużej kotłowni(najczęściej) a to za mała łazienka na dole itd.. w związku z ograniczonymi funduszami zdecydowaliśmy o rozłożeniu inwestycji na 2 etapy- czyli domek z poddaszem. I tak znalazłam dudka:) Zaczęły sie formalności. Najpierw geodeta i mapa do celów projektowych- i skandaliczne ceny! Jeden facet krzyknął 3000zł! za mapę! w końcu mąz znalazł geodete za 600zł. Ojjj ciągną sie te formalności.......na sama mapę do celow projektowych czekalismy 2 miesiace. Warunki techniczne przyłączy juz mamy! w sobote jedziemy do architekta ugadywac adaptacje:)